Witajcie po mega długiej przerwie. Zapewne większość czytelników poprzedniego bloga wydoroślała, pozakładała rodziny, innymi słowy... Zmądrzała. Ale mam nadzieję, że ostało się kilka dusz które nadal są popierdolone... Jak ja 😅 Dłuższa notka o tym co u mnie się działo jutro, dziś wymiary, czyli aktualny opłakany stan: Wzrost: 158cm (przynajmniej to się nie zmieniło 🙃) Waga: 70,5kg Cel: 48 kg Do kiedy zamierzam go osiągnąć: 31.12.2023 Co mnie skłoniło do powrotu? Kłótnia z mężem. A właściwie jego monolog. On krzyczał a ja płakałam. Poszło o... Lody. Tak. Takie o smaku tiramisu. Miałam na nie mega ochotę. A on stwierdził, żebym sobie odpuściła, bo jestem na diecie (wiem), i zamiast chudnąć to stoję w miejscu (wiem...),bo ciągle coś chcę jeść (wiem 😞). W domyśle, on zainwestował w tą dietę żebym nie była gruba a ja nie chudnę jak sobie zaplanował (...😖) Bolało, tym bardziej, że to drugą taką sytuacja. Tylko wcześniej nie krzyczał a wyśmiewał. Wtedy schudłam w dwa tygodnie sześć k...